No to teraz oficjalny post poświęcony wydarzeniom w Muzeum w Gliwicach, w Willi Caro jakie miały miejsce 18 listopada.
Mianowicie w tym dniu odbyła się sesja zdjęciowa z udziałem "panny krynoliny"," princessy" oraz "pani tiurniury" :-) Była ona zwieńczeniem jednego z etapów tworzenia wystawy "Nowiny Paryzkie". Jej efekty w pełnej krasie będzie można podziwiać oczywiście na wystawie od 13 grudnia.
Teraz jedynie mała zapowiedź:
W zasadzie mogę powiedzieć, że całe pół roku szycia, dłubania i dziergania, odrobinę haftowania i mnóstwo zarwanych nocy oraz kilka dziur w palcu (no nie umiem z naparstkiem, nie umiem i już) poświęciłam dla tych kilku wczorajszych godzin. Ale było warto, bo dzięki temu można pokazać na wystawie (chyba po raz pierwszy w Polsce) ile to rzeczy musiały kiedyś włożyć na siebie kobiety, żeby w ogóle móc się komukolwiek pokazać, ile sznurków i tasiemek trzeba było zawiązać, ile zapiąć haftek i guziczków aby uzyskać sylwetkę wprost z żurnala mody i usłyszeć wielkie "wow" wchodząc wieczorem na salę balową.
Odpowiedzialność za fryzury oraz wszystkie wdzięczne :-) pozy spada na Sławka i Bożenę
Zdjęcia popełnili Ewa i Wojtek
Nad pięknem krajobrazu w tle czuwał Tomek
Jemu też zawdzięczać będziemy wygląd wystawy. Ja tam sobie mogę wymyślać jakie graty w sali poustawiać, ale to on wie jak zrobić, by było je widać.
Kitowanie i szpachlowanie twarzy to dzieło Leny.
Miejsce akcji- duży i mały salon Willi Caro, za których udostępnienie dziękuję Dyrektorowi Muzeum Grzegorzowi Krawczykowi oraz Annie Kwiecień z Działu Sztuki ( nic nie stłukliśmy). Dyrektorowi dziękuję także za pozwolenie na zrobienie tej sesji .
Dodam jeszcze że zdjęć jest ponad 800 i teraz trzeba jakimś cudem wybrać te najlepsze.
ta zapowiedź na tej fotografii jest fascynująca!!! hm, co będzie dalej? czekam niecierpliwie na tym podobne cudeńka, fantastyczny post mam nadzieję pojawi się niebawem :)
OdpowiedzUsuńPo więcej zdjęć do obejrzenia zapraszam do Muzeum od 13 grudnia czyli od otwarcia wystawy :-)
OdpowiedzUsuńdość daleko do Gliwic, a jak długo ta wystawa potrwa?
OdpowiedzUsuń