piątek, 26 lipca 2013
Rym do rózia będzie nózia -jak śpiewał swego czasu książę Lulejko ;-)
Oto moja wersja rózi i nózi ;-) Pończocha z dzianiny bawełnianej, cięta ze skosu, długość nieco powyżej kolana, górna część pończochy obszyta tasiemką bawełnianą, aby się nie rozciagnęła za bardzo i nie spadła w najmniej odpowiednim momencie, bo to niezły skandal by był :-) Cięcie ze skosu powoduje, że pończocha jest nieco rozciagliwa i dzięki temu lepiej się układa, najważniejsze zaś w tym jest aby dobrze leżała wokół kostki.
Podwiązka z haftem, haft supełkowy i margarytkowy - wełną, dodatkowo ozdobiony koralikami i wstążeczką, na kanwie bawełnianej. Część podwiązki jest z gumy. Guma z kauczuku naturalnego (teraz jest też syntetyczny) znana była już w XVIII wieku, początkowo sprowadzano ją głównie z Brazylii, a od II połowy XIX wieku drzewka kauczukowe zaczęto hodować także w Europie. Moja podwiązka jest z gumy z pasmanterii :-), ale jak ktoś poszuka to znajdzie i gumę z kauczuku. Jedyny problem jest taki, że sprzedaje się ją na kartony po parenaście kilo. Takie kauczukowe podwiązki można było zrobić tak jak ja czyli część haftowana -nierozciągliwa i bez gumy oraz doszyta część z gumy obszyta jakimś materiałem. Często jednak z płaskiego kawałka kauczuku wycinano kółko i zakładano je po prostu na nogę.
Przy okazji widać jak flesz uwydatnił jakieś jasne farfocle na dywanie - przyrzekam, że dywan jest odkurzony i farfocli na nim nie widać.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Świetne te pończochy, razem z podwiązką :) Gratuluję !!!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne. :)
OdpowiedzUsuń