czwartek, 27 lutego 2014
środa, 26 lutego 2014
Dwie wiadomości - dobra i zła
To która najpierw? Tradycyjnie zaczniemy od złej. Wystawa kończy się za dwa dni :-(
Dobra wiadomość jest taka, że wystawa będzie przedłużona do Nocy Muzeów czyli do 17 maja :-)
Więc jeszcze trochę będziemy musieli się razem pomęczyć...
Część zabytków musimy jednak oddać i dlatego w ich miejsce trzeba wstawić coś innego. Niestety nie będą to oryginalne rzeczy z dawnych czasów, bo w tak krótkim czasie nie da się nic zorganizować- czyli przeprowadzić kwerendy, popodpisywać umów na wypożyczenie, przywieźć rzeczy itp
Ale jeśli w muzeum mamy duży strych- a taki posiadamy-to zawsze coś się tam znajdzie.
Poniżej na zdjęciach efekt poszukiwań i tym samym zapowiedź drobnych zmian i nowej odsłony starej wystawy.
Znaleziono kawałek drutu, filcu, stary klosz od lampy i dwa kawałki jedwabiu. Wstążkę i pióra już kupiłam sama. Klosz robi za daszek budki, główka jest zrobiona z kawałka białego filcu, którego góra jest usztywniona drutem -całość z góry na dół uszyta ręcznie.
A od wtorku tj od 4 marca aż do 17 maja zapraszamy na wystawę. Tych co już byli zapraszamy ponownie gdyż będzie kilka zmian i nowych rzeczy .
Dobra wiadomość jest taka, że wystawa będzie przedłużona do Nocy Muzeów czyli do 17 maja :-)
Więc jeszcze trochę będziemy musieli się razem pomęczyć...
Część zabytków musimy jednak oddać i dlatego w ich miejsce trzeba wstawić coś innego. Niestety nie będą to oryginalne rzeczy z dawnych czasów, bo w tak krótkim czasie nie da się nic zorganizować- czyli przeprowadzić kwerendy, popodpisywać umów na wypożyczenie, przywieźć rzeczy itp
Ale jeśli w muzeum mamy duży strych- a taki posiadamy-to zawsze coś się tam znajdzie.
Poniżej na zdjęciach efekt poszukiwań i tym samym zapowiedź drobnych zmian i nowej odsłony starej wystawy.
Znaleziono kawałek drutu, filcu, stary klosz od lampy i dwa kawałki jedwabiu. Wstążkę i pióra już kupiłam sama. Klosz robi za daszek budki, główka jest zrobiona z kawałka białego filcu, którego góra jest usztywniona drutem -całość z góry na dół uszyta ręcznie.
A od wtorku tj od 4 marca aż do 17 maja zapraszamy na wystawę. Tych co już byli zapraszamy ponownie gdyż będzie kilka zmian i nowych rzeczy .
piątek, 14 lutego 2014
Popatrzcie co znalazłam :-)
Gazety w tamtym czasie przedrukowywały się nawzajem, "pożyczały" sobie grafiki i obrazki. Wiadomo było że Der Bazar wychodził w Polsce jako Bluszcz a w Holandii jako Gracieuse . Kiedyś już widziałam te same grafiki raz pod tytułem na przykład La modee Ilustree a potem chociażby jako Gracieuse. A tu mnie zaskoczyli- nie dość, że różne gazety to jeszcze inne ujęcie tej samej sukni, no i kapelusz dziewczyna zmieniła :-)
A tutaj jeszcze taka wersja -odbicie lustrzane, ale towarzyszka w innym ubiorze:
Co od razu skojarzyło mi się też z tym :
Szkoda , że nie mam dokładnych dat wydania gazet i grafik, wtedy można, by sprawdzić kto od kogo ściągał. A w połączeniu z portretem można by się zastanawiać czy suknia z portretu może była pierwsza? I jakiś dziennikarz modowy zauważył ją gdy portret był już gotowy i postanowił umieścić w gazecie o modzie czy też dziewczyna z portretu ma suknie wprost z katalogu :-)
wtorek, 11 lutego 2014
Wypełnianie obietnic
Dawno dawno temu w odległej galaktyce...:-) obiecałam Wam relację z otwarcia wystawy. Poniżej kilka fotek z przygotowań do tej uroczystości . Dorzucam jeszcze pare zdjęć z zaplecza sesji zdjęciowej. Wszystkie fotografie by Wojtek Turkowski .
Subskrybuj:
Posty (Atom)